Moc kwadratu

6×6

Stoisz pod nią. Zanim ogarniesz wzrokiem, zanim zobaczysz – docierają do ciebie odgłosy wspinających się w górę niezliczonych ptaków. Krążą powoli, wkoło unosząc się metr po metrze, wykorzystując prądy powietrza.

Zadzierasz głowę i starasz się zobacz jej ogrom, półka po półce, skała po skale. Nie możesz jej całej ogarnąć wzrokiem – mgły otulają ją szczelnie i wydaje się, że tylko ptaki mają do niej dostęp. Wpatrujesz się i wtedy pojawia się on – obraz zamknięty w kwadrat, tak silny i oczywisty, że wydaje się jakby tu był od zawsze.

I dopiero gdy się obudziła, zrozumiała, że wyruszyła w podróż, przedtem to było tylko przesuwanie się w przestrzeni, zwyczajna, nieuważna zmiana miejsc. Tylko sen zamyka stare i otwiera nowe, umiera jeden człowiek i budzi się drugi. Ta czarna przestrzeń bez właściwości między dniami jest prawdziwym podróżowaniem.

Olga Tokarczuk